Autor Wiadomość
azzurra13
PostWysłany: Pon 11:57, 29 Sty 2007    Temat postu:

Cały watek 'bellick w foxriver' jest nieco naciągany, począwszy od faktu że, normalnie nigdy by nie trafił do więzienia w którym pracował....

hmmmm Ten murzyn napewno jest taki napompowany od tych deserów Wink
Sarge
PostWysłany: Nie 13:04, 28 Sty 2007    Temat postu:

też to zauważyłam...Wink no to fakt...to nie ta sama podnieta co kiedyś...to pewnie wynik długiego (zbyt długiego) czekania...niestety...
bart
PostWysłany: Nie 12:10, 28 Sty 2007    Temat postu:

Hmm niby niezły, ale to nie już ta podnietka, któa mi towarzyszyła przy oglądaniu odcinków I serii, niestety...
Kilka fajnych akcji, kilka nudnych, kilka takich sobie, kilka super-super, kilku nie widziałem, bo spałem.
Ke-ke-ke-kellerman ziom. Ten murzyn-mięśniak, który chciał deserek miał głos jakby kilka razy komuś dobrze robił... Taki, nie wiem jak to nazwać - przeryty?
azzurra13
PostWysłany: Pią 21:13, 26 Sty 2007    Temat postu:

Wreszcie obejrzałam. Smile
I widzę że nie jestem jedyna , która zaraz po zakończeniu odcinka pomyslała: 'To Wentworth był w tym odcinku?' Rolling Eyes
Paul przyćmił wszystkich....sorki Wenty, ale ten odcinek miał dwóch bohaterów: Kellerman, a potem Mahone.
C-Note....przydałby się szybki zgon jak tu wspomniano, nie chce robic z dziecka półsierotę, ale dla dobra rankingów ogladalnosci...? Wink
Jeszcze jestem pod wrażeniem ( skończyłam oglądac jakaś godzinę temu), swietny odcinek, zdecydownie jeden z najlepszych drugiego sezonu ( jak nie najlepszy? Cool ). Paul Adelstein :*
Nika
PostWysłany: Śro 18:00, 24 Sty 2007    Temat postu:

Po tym odcinku wiem 2 rzeczy Wink Moja miłość do Kellermana i o dziwo do Mahone'a sięgneła zenitu... Reszta postaci mogłaby dla mnie nie istnieć, bo Ci dwaj panowie kupili moją uwagę w 100%.
Przygody Bellicka średnio mnie obchodzą, podobnie jak perypetie Superm... tzn. T-Bag'a Wink Niech ktoś znajdzie w końcu ten nieszczęsny kryptonit Razz C-Note którego zawsze broniłam i do którego słabość wciąż mam, był nudy jak flaki z olejem... Sarci mi nie brakowało, choć czekam niecierpliwie na jej spotkanie z chłopakami Twisted Evil się będzie działo Twisted Evil
Odcinek naprawdę jeden z lepszych...
Sarge
PostWysłany: Śro 1:27, 24 Sty 2007    Temat postu:

Popieram 10/10 ale głównie dlatego, że Kellerman ma duże wzięcie xD ale brakowało mi Sarci, gdzies te sceny z T-Bagiem I C-Notem są faktycznie przenudne...ale Terence mnie zaskoczył, kiedy zrobił z siebie mozaikę na boazerii xD no i Michael wkurzył, jak zadzwonił żeby się wydać... :/ może coś się rozwinie jeszcze...dajmy im trochę czasu..dopiero wrócili po przerwie Wink
net34
PostWysłany: Wto 21:01, 23 Sty 2007    Temat postu: [2x14] John Doe

Hmmm... zassałem, obejrzałem.. i Very Happy Very Happy Very Happy Nareszcie PB is back Very HappyVery Happy Odcinek wielowatkowy - czesc zrealizowana naprawde super - Kellerman (no nareszcie Sarge bedzie wniebowzieta Razz Razz Razz) i bracia w akcji, Kim w akcji, Mahone w akcji (czyzby w bagazniku kolejny eksponat do ogródka?), ale niestety czesc do wyrzygania nie do zniesienia - mam nadzieje, ze wkrótce C-Note zaliczy jakiegos zgona, albo do pierdla z córeczka wróci, bo po prostu kolejne sceny z nim to istna gehenna.. jakby chciał a nie mógl Razz Razz Razz; podonie z T-Bagiem - ta jego niezniszczalnosc, szczescie, zbiegi okolicznosci ktore mu pomagały, chec zemsty, obłed tez juz sie nudnawe staja... aaa teraz jeszcze dochodzi to, ze wszystko wie i wszystko widzi... :/ :/ :/ skoro to ona próbowala cały czas do komody sie dostac, aon ja pilnował, to jakim cudem on ma gnata a ona o tym nie wiedizała?? To mniej wiecej tyle... z okazji powrotu daje 10/10 Very Happy Very Happy

PS. No i oczywiscie sceny z eks-Bossem - cud, miód i wogole super.... ciekawe czy pokaza scene jak murzyny beda go obracały - tak jak Avocado mu powiedział, niech sie lepiej zacznie modlic - o wazeline RazzRazzRazzRazz

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group